reklama

Jeden z najsłabszych zespołów w lidze wygrał w Poznaniu. Bardziej martwią kontuzje

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Radosław Jurga/RaJu Photography

Jeden z najsłabszych zespołów w lidze wygrał w Poznaniu. Bardziej martwią kontuzje - Zdjęcie główne

foto Radosław Jurga/RaJu Photography

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Futsal Od falstartu rozpoczęły ligowe zmagania w nowym roku futsalistki AZS-u UAM Poznań. Przegrały we własnej hali z jedną najsłabszych drużyn w tegorocznych rozgrywkach ekstraligi, AZS-em AWF-em Warszawa.
reklama

Przed tym spotkaniem trenerka Violetta Biegańska mówiła:

Ten sezon jest bardzo przewrotny. Możesz wygrać, ale i przegrać z każdym. To fajne, bo myślę, że walka będzie trwać do samego końca. Nie zabraknie niespodzianek, mam nadzieję, że i z naszej strony. Na spokojnie podchodzimy jednak do tego tematu, bo - powtórzę - budujemy nową drużynę, chcę rozwijać nowe twarze oraz tworzyć taką pozytywną aurę dookoła naszego zespołu oraz ogólnie futsalu.

Przepowiednia okazała się prorocza, ale na pewno nie o takich niespodziankach trenerka poznanianek myślała. AZS UAM Poznań w starciu z AZS-em AWF-em Warszawa był faworytem. Rywalki z dotychczasowych 10 meczów nie wygrały żadnego i z zaledwie jednym punktem plasowały się na przedostatnim miejscu w tabeli. Ale to one w niedzielny wieczór zagrały skuteczniej. Chociaż mówiąc o pierwszej połowie trudno jakąkolwiek skuteczność komentować. Oba zespoły raczej raziły nieskutecznością. Tyle, że na 3 minuty przed przerwą futsalistki z Warszawy, po faulu Moniki Skowrońskiej wywalczyły przedłużony rzut karny. Zuzanna Trojanowska nie zmarnowała takiej okazji i wyprowadziła swój zespół na na prowadzenie.

Druga połowa bez poprawy

W drugiej połowie wciąż przewaga była po stronie zespołu gości, który był szybszy i bardziej aktywny. Przewagę udokumentował  golem Agaty Kucharskiej, która najpierw przejęła piłkę w środku pola, a następnie pokonała Alicję Jezierską. Było już 0:2. Drużyna UAM robiła, co mogła, ale nie potrafiła strzelić choćby kontaktowej bramki. Wynik długo się nie zmieniał, aż do 36. minuty, kiedy to szybko rozegrany wyrzut z autu na bramkę zamieniła Aleksandra Ogonowska. Na otarcie łez w samej końcówce gole strzeliła Zuzanna Krystkowiak, ale mecz zakończył się niespodziewaną porażką poznanianek 1:3.

Trzy kontuzje

To co martwi jeszcze bardziej poznańską drużynę to liczne urazy. W drugiej połowie skręcenia kostki doznała Paula Fronczak i chociaż na oficjalną diagnozę trzeba jeszcze poczekać, to wyglądało to na poważną kontuzję. Problem z kolanem zgłosiła Karolina Wiza, a  Wiktoria Wewiór jest mocno poturbowana.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama