reklama

Wielki powrót na podium. Nasi hokeiści na trawie halowymi wicemistrzami Europy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PZHT

Wielki powrót na podium. Nasi hokeiści na trawie halowymi wicemistrzami Europy - Zdjęcie główne

foto PZHT

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Hokej na trawie 4 lutego 2024 roku przeszedł do historii polskiego hokeja na trawie. Męska reprezentacja Polski po 18 latach wróciła na podium Halowych Mistrzostw Europy. Co prawda przegrała w wielkim w finale z Niemcami, ale przed turniejem taki wynik biało-czerwoni braliby w ciemno. To wyjątkowy moment także dla trenera Dariusza Rachwalskiego i prezesa PZHT Rafała Grotowskiego, którzy grali w tym ostatnim finale w 2006 roku. Dzisiaj w belgijskim Lueven cieszyli się z sukcesu pełniąc już inne role.
reklama

Wicemistrzostwo Europy reprezentacji Polski jest wielkim sukcesem. Ostatni raz w finale halowego czempionatu nasi hokeiści na trawie grali w 2006 roku w holenderskim Eindhoven. Także z Niemcami, też zdobyli wtedy srebrny medal. Od tego czasu nie tylko nie stanęli już na podium, ale w kilku edycjach wystąpili w drugiej dywizji. Teraz nie tylko wrócili do Elity, ale zostali wicemistrzami Starego Kontynentu i zapewnili sobie start w przyszłorocznych halowych mistrzostwach świata. 

Poznańskie sukcesy

Trenerem reprezentacji jest poznański szkoleniowiec Dariusz Rachwalski, a w dwunastoosobowej kadrze zagrało aż pięcioro zawodników poznańskich klubów. To: Mateusz Popiołkowski i Maksymilian Pawlak z Grunwaldu, Mikołaj Gumny z Warty, Robert Pawlak z AZS-u Politechniki oraz Patryk Pawlak z AZS-u AWF-u. Ale hokeistów związanych z naszym miastem i regionem było więcej. Marcin Lewartowski gra w Stelli Gniezno, a Jacek Kurowski, Mateusz Hulbój, Jakub Chumeńczuk i Gracjan Jarzyński to byli zawodnicy poznańskich drużyn.

Niestety nie udało się zdobyć mistrzostwa Europy, ale jesteśmy bardzo zadowoleni i bardzo dumni z tego wyniku. Z perspektywy całego turnieju zagraliśmy bardzo dobrze, ale to dopiero się zaczyna, my tworzymy historię halowgo hokeja na nowo, za rok mistrzostwa świata, dziekujemy Wam bardzo za wsparcie, za kibicowanie, bo na pewno wrócimy silniesi

- powiedział Patryk Pawlak, reprezentant Polski z AZS-u AWF-u Poznań.

Obiecujący początek

W pierwszej kwarcie kibice w hali w Lueven nie doczekali się goli. Delikatna przewagę mieli jednak Niemcy, którzy grali agresywniej i szybciej. Także w drugiej kwarcie, w której mieli trzy sytuacje, po których mogli zdobyć gole. Tradycyjnie, Doskonale w polskiej bramce spisywał się Mateusz Popiołkowski (Grunwald Poznań), który najpierw w sytuacji sam na sam obronił strzał Constantina Staiba, a nastepnie popisał się efektowną paradą przy strzale z krótkiego rogu. Chwilę później już skapitulował. Precyzyjnym strzałem krótki róg wykończył Paul Doesch.

Szalona ostatnie minuta

Ostatnie minuta pierwszej połowy przyniosłal dwa gole. Najpierw fantastycznie na lewej stronie zachował się Gracjan Jarzyński. Pochodzący z Gniezna zawodnik DTV Hannover mocnym, dokładnym strzałem pokonał niemieckiego bramkarza zdobywając swoja dziewiątą bramkę w turnieju. radośc biało-czerwonych trwała 40 sekund, bo tuż przed syreną kończącą drugą kwartę na 2:1 strzelił po szybkiej akcji, jeden z najskuteczniejszych zawodników Bundesligi Elian Mazkour. Do przerwy Polacy przegrywali 1:2.

Kluczowa trzecia kwarta

Trzecią kwartę podopieczni Dariusza Rachwalskiego zaczęli świetnie, bo wyrównali stan spotknia. Wykonali krótki róg inaczej, niż do tej pory. Gracjan Jarzyński nie strzelał, ale podał jeszcze do Patryka Pawlaka (AZS AWF Poznań), który doprowadził do remisu 2:2. Niemcy wciąż szybko wracali do obrony, ale grali też niezwykle szybko w ataku. I między 25. a 27. minutą dwukrotnie pokonali Mateusza Popiołkowskiego. Najpierw idealną piłkę tuż pod bramkę dostał Elian Mazkour, a po chwili na 4:2 z karnej zagrywki strzelił Paul Doesch. 

Ambitnie w ostatnich 10 minutach

Początek czwartej kwarty nie był dobry dla biało-czerwonych. Zespół Niemiec przeprowadził efektowną akcję. Podanie przez niemal całe boisko wzdłuż bocznej linii do prawego skrzydła, dośrodkowanie do Henrika Mertgensa, który zakończył strzałem do pustej bramki. Było już 5:2. I chociaż biało-czerwoni grali bardzo ambitnie i próbowali złamać defensywę rywali, to wynik już się nie zmienił.

Finał Halowych Mistrzostw Europy Niemcy - Polska 5:2 (2:1)

Bramki dla Polski strzelili:
🏑 1:1 - Gracjan Jarzyński (20')
🏑 2:2 - Patryk Pawlak (22')
Skład reprezentacji Polski na Halowe Mistrzostwa Europy:

  • Mateusz Popiołkowski – WKS Grunwald Poznań
  • Maksymilian Pawlak – WKS Grunwald Poznań
  • Maksymilian Koperski – HTHC Hamburg
  • Jacek Kurowski – TSV Mannheim
  • Jakub Chumeńczuk – Klipper THC
  • Jakub Janicki – LKS Gąsawa
  • Mikołaj Gumny – KS Warta Poznań
  • Robert Pawlak – AZS Politechnika Poznańska
  • Patryk Pawlak – KS AZS AWF Poznań
  • Marcin Lewartowski – KS Stella Gniezno
  • Gracjan Jarzyński – DTV Hannover
  • Mateusz Hulbój – LKS Rogowo
Sztab szkoleniowy: Dariusz Rachwalski – selekcjoner, Piotr Mazany – trener współpracujący, Patryk Karamuz – trener współpracujący, Mateusz Mazany – analityk wideo oraz Łukasz Karbowski – fizjoterapeuta.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama