reklama

Kajakowa niespodzianka. Mamy kolejną kwalifikację olimpijską WIDEO

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PZKaj

Kajakowa niespodzianka. Mamy kolejną kwalifikację olimpijską  WIDEO - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
4
zdjęć

foto PZKaj

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Kajakarstwo Może więcej było niedowiarków, niż głęboko wierzących w powodzenie, ale oni walczyli do końca. Mowa o kajakarzach startujących w Szeged w konkurencji K2 500 metrów w regatach kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich. Jakub Stepun (AZS AWF Poznań) i Przemysław Korsak (UKS Silvant Kayak Elbląg) wywalczyli bilet na tegoroczne igrzyska w Paryżu. "Cieszymy się niezmiernie" - przyznał po wyścigu mieszkający w Poznaniu trener kadry narodowej kajakarzy Ryszard Hoppe.
reklama

Zanim wyłoniono polska osadę, która pojedzie na europejskie kwalifikacje do Szeged było sporo kontrowersji. Zdecydował bowiem o tym wewnętrzny wyścig zorganizowany podczas zgrupowania kadry w Portugalii. Było to jeszcze przed krajowymi regatami kwalifikacyjnymi. Rywalizowały więc tylko dwie dwójki, zwycięsko z tej walki wyszli właśnie Jakub Stepun i Przemysław Korsak. 

Polacy rozpoczęli ściganie w Szeged od eliminacji. Wygrali swój bieg i z najlepszym czasem eliminacji awansowali do finału. Analizując czasy rywali, to w finale należało się spodziewać naporu Serbów, Francuzów oraz dopuszczonych do kwalifikacji, występujących pod neutralną flagą Rosjan. Stawka była wysoka, bo kwalifikacja olimpijska czekała tylko na jedną, zwycięską osadę. 

Marzenie spełnione

W finale podopieczni trenera Ryszarda Hoppe popłynęli fantastycznie, a co najważniejsze najszybciej ze wszystkich. Linię mety przekroczyli jako pierwsi z czasem 1:27.57. Drudzy na mecie Uladzislau Kravets i Dzmitry Natynchyk uzyskali czas 1:27.79, a trzeci Serbowie Ervin Holpert i Marko Dragosavljević 1:28.44. To oznacza powrót polskich kajakrzy na igrzyska po ośmiu latach przerwy. W Tokio, pierwszy raz w historii polskiej męskiej osady kajakowej zabrakło w olimpijskiej rywalizacji. 

Może sam start nie był perfekcyjny. Wiadomo, stawka wyścigu, nerwy... Ale potem już w środku dystansu widziałem, że jest dobrze. Kuba i Przemek płynęli swoje, to co wypracowaliśmy na treningu i to, co omówiliśmy przed startem

- powiedział Ryszard Hoppe, trener kadry kajakarzy. 

W ślady kajakarzy nie poszli kanadyjkarze. Aleksander Kitewski i Arsen Śliwiński zajęli w finale drugie miejsce, a premiowna ana igrzyska była tylko zwycięska osada. Okazali się nią występujący pod neutralna flagą Alexey Korovashkov i Ivan Shtyl. Wyprzedzili Polaków o 37 setnych sekundy. 

 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama