reklama

Grunwald wciąż niepokonany. Z beniaminkiem ze Swarzędza nie było jednak łatwo

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum/WKS Grunwald Poznań/FB

Grunwald wciąż niepokonany. Z beniaminkiem ze Swarzędza nie było jednak łatwo - Zdjęcie główne

foto archiwum/WKS Grunwald Poznań/FB

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Piłka ręczna Piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań dopisali do swojej niesamowitej serii wygranych meczów z rzędu triumf numer 16. Ale w derbowym starciu z beniaminkiem, UKS-em Liderem Swarzędz musieli się mocno napracować. Na kwadrans przed końcem spotkania na tablicy wyników widniał remis.
reklama

Zdecydowanym faworytem pierwszoligowych derbów powiatu poznańskiego piłkarzy ręcznych była drużyna Grunwaldu Poznań, która wciąż w tym sezonie jest niepokonana. Gospodarze, UKS Lider Swarzędz to beniaminek rozgrywek, który jednak frycowe już zapłacił i miał nawet serię trzech wygranych z rzędu.

Początek spotkania nie zapowiadał wielkich emocji i nerwowej końcówki. Poznaniacy szybko objęli prowadzenie 3:0, a po kolejnych trafieniach Dawida Krzywickiego, Jakuba Bujnowskiego i Adama Pacześniego mieli już cztery bramki przewagi (8:4). Mateusz Napierała i Filip Stachowiak odpowiedzili ładnymi akcjami, ale do przerwy to Grunwald kontrolował grę. Wygrywał 15:11, z czego aż sześć trafień było autorstwa Pacześniego. 

Po zmianie stron piłkarze ręczni Lidera ruszyli do ataku i zaczęli odrabiać starty. Do skutecznego Stachwiaka dołączył Michał Melewski i pojego trzech bramkach z rzędu był remis 17:17. Gra się wyrównała, Wojskowi nie byli już tak skuteczni, w czym spora zasługa lepszej gry w defensywie zespołu ze Swarzędza. W 46. minucie po bramce Mateusza Napierały beniaminek wyszedł nawet na prowadzenie 21:20, ale była to jedyna taka sytuacja w całym spotkaniu. Poznaniacy "wrócili do gry". Przez pięć minut zdobyli pięć bramek, nie tracąc żadnej. Wypracowali bezpieczną przewagę, którą w ostatnich minutach jeszcze powiększyli, zwyciężając 30:24. 

Ta końcówka spotkania to był zdecydowanie najlepszy fragment gry w naszym wykonaniu. Dobra obrona, dużo szybkich kontrataków i to było decydujące. Nigdzie nie spodziewamy się łatwych meczów, bo to nie jest tak, że jako lider punkty nam się należą. I tak też było tutaj w Swarzędzu, gdzie rywale wysoko postawili nam poprzeczkę. Cieszymy się z koleknej wygranej i z kolejnych punktów

- powiedział Michał Tórz, trener Grunwaldu Poznań.

Prawie całe spotkanie byliśmy blisko, w drgiej połowie mecz się bardzo wyrównał, ale w końcowych minutach popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów

- przyznał Zbigniew Stachowiak, trener UKS-u Lidera Swarzędza.

Grunwald Poznań pozostaje liderem grupy B pierwszej ligi, zespół Lidera plasuje się na 11. pozycji. W najbliższy weekend Wojskowi na własnym parkiecie podejmą Tęczę Kościan, a Lider uda się do Zielonej Góry na spotkanie z AZS-em.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama